Nieufność/Skrzywdzenie to postrzeganie innych osób jako zagrażających. Rozwija się jako efekt doświadczanych w przeszłości krzywd, nadużyć i przemocy, zaś posiadanie go w dorosłym życiu prowadzi zwykle do nadmiernej czujności i napięcia. Radząc sobie z tym schematem przez poddanie się nie będę potrafił obronić się przed przemocą czy nadużyciami ze strony innych osób, unikając będę miał wiele tajemnic i raczej nie będę skłonny do otwartości, zaś nadmiernie kompensując sam stanę się atakujący i skłonny do nadużyć. Poniżej znajdziecie przykłady każdego z tych trzech stylów radzenia sobie ze schematem nieufności i skrzywdzenia.
Poddanie się schematowi – historia Łucji
Ojciec Łucji był alkoholikiem. Często wracał do domu pijany i łatwo wpadał we wściekłość. Atakował wtedy matkę wyzywając ją i bijąc. Podobnie zachowywał się w stosunku do Łucji i jej rodzeństwa. Łucja ma wiele wspomnień, kiedy razem z matką i rodzeństwem uciekali z domu przez okno aby tylko schować się przed pijanym ojcem i w krzakach przeczekać aż zaśnie. Nierzadko w ich domu gościła też policja, ojciec miał nawet dwa wyroki za znęcanie się nad rodziną. Ale za każdym razem matka przyjmowała go z powrotem i koszmar się powtarzał… Dlatego też Łucja przy pierwszej okazji opuściła dom rodzinny. Mając osiemnaście lat związała się ze starszym od siebie o kilka lat Adrianem i zamieszkała u niego.
Dorosła Łucja ciągle mieszka z Adrianem. Wzięli ślub i mają razem dwójkę dzieci. Adrian jest policjantem, zaś Łucja pracuje jako pielęgniarka w szpitalu. Ma poczucie, że jej życie jest całkiem udane, choć zdarzają się też trudne chwile z jej mężem. Bywają dni, kiedy Adrian wraca z pracy wyraźnie napięty i rozdrażniony i wtedy byle drobiazg może stać się pretekstem do jego wybuchu – potrafi zwyzywać ją od idiotek, bo kupiła za mało mleka albo nazwać ją głupią pizdą, ponieważ nie wyprała na czas jego ulubionej koszuli. Łucja cichnie wtedy i nie próbuje się bronić. Ma wprawdzie dużo rzeczy na głowie – dzieci, pracę i całe gospodarstwo domowe, ale w duchu przyznaje Adrianowi rację myśląc sobie, że faktycznie zasłużyła. Czasem tylko złości się na męża za jego wybuchy. Myśli sobie wtedy, że Adrian przesadza i nie powinien jej wyzywać. Z drugiej strony przynajmniej upija się rzadko i nie bije jej.
Unikanie schematu – historia Eli
Mając 6 lat Ela straciła ojca. Zginął w wypadku. Po roku żałoby matka związała się z Pawłem, biznesmenem i osobą bardzo szanowaną w mieście, w którym mieszkali. Ela i jej mama przeprowadziły się do niego. Miał piękny, duży dom z ogrodem i małej Eli bardzo podobała się ta zmiana. Problem w tym, że krótko po tym jak razem zamieszkali Paweł zaczął przychodzić do Eli. Najpierw do łazienki gdy się kąpała. Pomagał jej się myć dotykając przy tym jej intymnych miejsc. Później zaczął też zakradać się nocami do jej pokoju. Ela czuła, że coś jest nie w porządku, ale Paweł zapewniał ją, że nie robią nic złego i że to taka ich wspólna tajemnica. Ela próbowała podzielić się kiedyś tą tajemnicą z mamą, ale ta bardzo się zdenerwowała i nakrzyczała na córkę każąc jej nie zmyślać. Wykorzystywanie trwało dopóki Ela nie wyjechała na studia do innego miasta.
Dorosła Ela zerwała kontakt z matką i ojczymem. Skończyła studia i znalazła pracę w mieście, w którym studiowała. Poza dwiema przyjaciółkami ze studiów Ela nie utrzymuje żadnych bliskich relacji. Na spotkaniach z nimi chętnie słucha ich opowieści, ale pytana o to, co u niej, szybko przekierowuje rozmowę na jakiś zewnętrzny temat. Woli porozmawiać o mistrzostwach w piłce nożnej, ostatnim szczycie NATO albo o czymkolwiek innym, byle nie mówić o sobie. W pracy zachowuje się podobnie – podczas gdy jej koleżanki z pokoju rozmawiają i dzielą się różnymi ciekawostkami, Ela siedzi przed monitorem ze słuchawkami na uszach. Mówi, że muzyka pomaga jej skupić się na pracy, ale tak naprawdę to jej sposób na unikanie rozmów. No bo o czym niby miałaby rozmawiać? Jeszcze powie coś za dużo i obróci się to przeciwko niej… O swojej historii wykorzystywania też nikomu nie opowiedziała. Po co, skoro to i tak niczego nie zmieni?
Nadmierna kompensacja – historia Adriana
Mały Adrian miał bardzo surowego ojca. W domu musiała być dyscyplina, zaś narzędziem służącym do jej zaprowadzania był skórzany pas. Gdy mały Adrian coś stłukł w zabawie z bratem, ojciec nie bawił się w ustalanie kto jest winny – obaj dostawali taką samą porcję razów. Próby tłumaczenia się nie pomagały – ojciec był na nie głuchy. Gdy zaś któryś z braci zaczynał skarżyć się na niesprawiedliwość bądź płakać, ojciec przedrzeźniał i wyszydzał takie zachowanie. Swoją surowość uzasadniał mówiąc, że świat jest brutalny i nie wybacza błędów i jeśli on nie wychowa odpowiednio swoich synów, to nie poradzą sobie w życiu. Matka nie biła, za to gdy któryś z braci niechcący coś rozlał czy przewrócił, słyszał od niej: „Nie będziesz mi robił na złość gnoju jeden! Sprzątaj to szybko albo powiem ojcu!” W świecie matki każde odstępstwo od ustalonych zasad było interpretowane jako robienie jej na złość.
Dorosły Adrian tuż po maturze postanowił wstąpić do policji. Chciał robić coś ważnego, a przywiązanie do zasad i samodyscyplina czyniły z niego świetnego kandydata. Przeszedł przez kwalifikacje i służbę przygotowawczą i zaczął robić to, do czego czuł się stworzony. Dostał służbowe mieszkanie, poznał młodziutką Łucję, z którą szybko zamieszkał i wziął ślub. Życie prywatne układało się dobrze. Za to w służbie wielokrotnie doświadczył brutalności świata, o której mówił mu ojciec – gwałty, morderstwa, samobójstwa i wypadki stały się elementem jego codzienności. To uczyniło go niezwykle czujnym. Często wracał do domu wyczerpany i napięty i byle drobiazg był w stanie wyprowadzić go z równowagi. Wtedy nawet brak mleka w lodówce mógł sprowokować wybuch. Myślał, że żona robi mu na złość. Zaczynał więc na nią krzyczeć i nazywać idiotką, bo jak tak można?! Podobnie gdy nie uprała jego ulubionej koszuli. Mówiła, że zapomniała, ale on podejrzewał, że z jakiegoś powodu zrobiła to celowo…
Podsumowanie
Przemoc w domu rodzinnym Łucji – zarówno ta fizyczna, jak i psychiczna (wyzywanie kogoś to również forma przemocy) stała się dla niej punktem odniesienia. Przy takim punkcie odniesienia mąż, który krzywdzi mniej, stanowi wystarczającą alternatywę dla koszmaru dzieciństwa. Doświadczanie gniewu ojca, któremu nie można było się przeciwstawić i przed którym można było jedynie uciec wyrobiło w Łucji odruch poddawania się oskarżeniom i wyzwiskom. Logika, jaka za tym stoi, mówi, że jeśli pokornie przyjmę karę, to ty się wyzłościsz i ci przejdzie. Zaś jeśli zacznę dyskutować, twój gniew wzrośnie, a ja doświadczę jeszcze większego skrzywdzenia. Problem w tym, że poddając się przemocy nie można jej przerwać.
Życie Eli to historia bycia krzywdzoną przez kogoś, kto powinien dawać troskę i opiekę oraz historia braku ochrony przed skrzywdzeniem. Trzeba włożyć naprawdę wiele wysiłku, żeby przez lata nie zorientować się, że własna córka jest wykorzystywana przez swojego ojczyma. Aby przetrwać Ela musiała nauczyć się chronić samą siebie. W tym celu wyrobiła w sobie odruch trzymania ludzi na dystans. Przekierowywanie rozmów na neutralne tematy i unikanie pogawędek w pracy to właśnie sposoby realizowania tej strategii. W efekcie ciężko przełamać schemat nieufności i skrzywdzenia, bowiem izolując się Ela nie daje sobie szans na zbudowanie bezpiecznej, opartej na zaufaniu relacji.
Historia Adriana to doświadczenia niesprawiedliwych kar i szyderstw ze strony ojca oraz równie niesprawiedliwych oskarżeń o złośliwość ze strony matki. Rozwijający się na bazie tych doświadczeń schemat nieufności/skrzywdzenia zawiera w sobie przekonania, że ludzie ranią i krzywdzą (bo tak mówił mu, ale też tak zachowywał się wobec niego ojciec), oraz że robią na złość (bo taką interpretację podsuwała matka). Wstąpienie do policji to w przypadku Adriana sposób na walkę ze schematem – będąc policjantem ma wiedzę i narzędzia pozwalające mu ochronić się przed skrzywdzeniem przez działanie z pozycji siły. Niestety z pozycji siły działa też w relacji z żoną interpretując jej pomyłki jako złośliwość i atakując ją z tego powodu. Atakowanie innych podtrzymuje schemat – niektórzy są skłonni wtedy do kontrataku, a to potwierdza zawarte w schemacie przekonania. Inni zaś zastraszeni wycofują się, co z kolei podtrzymuje w oczach Adriana sensowność atakowania innych. Ponadto stykanie się z ofiarami i sprawcami przemocy w policyjnej pracy zapewnia nieustanny dopływ dowodów na potwierdzenie schematu.
Zobacz też: Lista 18 wczesnych schematów.
Jak zawsze fajnie napisane. Najlepszy blog z zakresu psychologii.
Dzięki za te słowa 🙂
Czytanie o tym jest dla mnie tak k..sko przykre. Beznadziejne są te schematy.