Fundament

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Fundament
Loading
/

Żyjemy w niestabilnym świecie. I nawet jeśli nie doświadczasz tego bezpośrednio – bo wojna jest daleko, klimat masz gdzieś, a stan konta pozostaje bez zastrzeżeń – to i tak to odczujesz. Ta niestabilność generuje w ludziach dużo niepokoju. A niepokój rozchodzi się wśród ludzi niczym kręgi na wodzie po wrzuceniu do niej kamienia. Jako terapeuta często stykam się z tymi falami. Osoby przychodzące do mnie na terapię przynoszą jego cząsteczki praktycznie każdego dnia. Niekiedy to pojedyncze falki. A niekiedy na przestrzeni tygodnia konfrontuję się z tsunami.

Nie zatrzymam tsunami, więc nie będę próbować. Chcę w tym niestabilnym świecie przyczynić się do tego, żeby trochę zmniejszyć ilość niepokoju. To projekt na lata. I niech taki będzie. Jako mężczyzna w średnim wieku mam już dom i syna. A to jest moje drzewo.

Trzeci sezon ma bardzo konkretny cel. W terapii schematu dużo energii poświęcamy na budowanie tak zwanej zdrowej części. Ta zdrowa część to fundament pozwalający na trzeźwe reagowanie i zdrowe życie niezależnie od tego, ile wokół nas się dzieje. Jak już się pewnie domyślasz w tym sezonie chcę pomóc ci odkrywać i wzmacniać ten fundament, który masz w sobie. To będzie nasza przeciwwaga na czasy niepokoju. Spróbujemy?


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Relacje 2.0

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Relacje 2.0
Loading
/

Sezon o relacjach dobiega końca, choć pewnie sam temat wróci jeszcze w którymś z kolejnych. Pomysł na ten odcinek jest prosty: zebrać sezon w całość i spiąć go jakąś zgrabną klamrą. Za to jeśli chodzi o realizację, to postanowiłem zrobić coś, co od początku tego sezonu chodziło mi po głowie. Co to takiego? Posłuchaj.

Tutaj zbiorę jeszcze dla porządku tytuły poszczególnych odcinków z krótkim opisem treści:

  1. „Ech, te relacje…” – wprowadzenie do sezonu i… Właściwie tyle 🙂
  2. „Jak się widzą, tak cię piszą” – w skrócie idea jest taka, że gdy dwie osoby rozmawiają ze sobą, to pojawia się tam sześć postaci. I choć brzmi to tajemniczo, to kryje się za tym prosta idea nawiązująca do znanych z pierwszego sezonu prywatnych wszechświatów.
  3. „Miłość od pierwszego schematu” – opowiadam tam o tak zwanej chemii schematów. To rodzaj przyciągania jakie czujemy wobec osób, które uruchamiają nasze schematy.
  4. „Przepraszam, pan w jakim trybie?” – gdy schematy budzą się z uśpienia, przełączają nas w inny stan. To tak zwane tryby schematów.
  5. „Siedem życzeń” – za trybami kryją się schematy. Za schematami z kolei historia niezaspokojonych potrzeb. A te łatwo pomylić z pragnieniami. I jak już pewnie się domyślasz (a może pamiętasz), to właśnie pragnienia i potrzeby są tematem odcinka.
  6. „Czyje na górze” – punktem wyjścia są odruchy, jakie mamy w konfliktowych momentach. A sednem – dwa bieguny potrzeb: przywiązania i autonomii.
  7. „Druga runda” – czyli czego potrzeba, żeby móc się zdrowo dogadać w trudnych dla relacji momentach.
  8. „Cząstki fundamentalne” – im dłuższa relacja, tym bardziej zmienia się i ewoluuje jej materia. Podpowiadam w tym odcinku jak sprawdzić jakość danej relacji.
  9. „Zanim pójdę” – nie każdą relację da się naprawić. I nie każdą warto. Tematem odcinka jest jak poznać czy jest sens naprawiać dalej, czy też lepiej daną relację zakończyć.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Zanim pójdę

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Zanim pójdę
Loading
/

Budowanie zdrowych relacji to sztuka. Wymaga pewnej dozy dobrej woli oraz umiejętności dogadania się. Nie zawsze jest to możliwe, dlatego do zdrowego funkcjonowania potrzebna jest nam również inna umiejętność: kończenia relacji.

Kończenie relacji to dla wielu osób trudny i bolesny proces. Tym trudniejszy, im bliższa była dana relacja i im więcej zaangażowaliśmy się w jej naprawianie. Dlatego dość łatwo wpaść w pułapkę i zamiast przerwać coś, co nie działa, brniemy w to dalej. A to po prostu się nie sprawdza…

Przygotowując ten odcinek skupiałem się na trzech kwestiach:

  • Jak zorientować się, że to czas na kończenie relacji?
  • Co się może wtedy w nas odzywać? Jak rozpoznać, co z tego jest zdrowe, a co nie?
  • Jak sobie w tym procesie pomóc?

Paradoksalnie największą trudność sprawił mi punkt pierwszy. Odpowiedź „to się po prostu czuje” jest niewiele wnosi. Chodzi o to, żeby znaleźć klucz. Najłatwiej go znaleźć patrząc chłodnym okiem na to, co dotychczas działo się w relacji. To tam znajdziesz odpowiedź na pytanie, czy to już czas na kończenie relacji.

Poniżej zamieszczam linki do opisu schematów, o których wspominałem w tym odcinku:

Jeśli temat kończenia relacji jest czymś, co wciąż odkładasz „bo to jeszcze nie ten moment”, zachęcam do posłuchania jednego z odcinków z pierwszej serii:


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Cząstki fundamentalne

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Cząstki fundamentalne
Loading
/

Fizyka ma swój model standardowy – teorię wyjaśniającą w jaki sposób zbudowana jest materia we wszechświecie oraz opisującą co jest nośnikiem oddziaływań między jej cząsteczkami. W psychologii mamy standardową odpowiedź: „to zależy”… Łącząc te dwie koncepcje w jedną całość zyskałem nośną metaforę do opisania tworzonych przez nas relacji.

Wyobraź sobie, że na relację składają się dwie rzeczy. Pierwsza to materia relacji, będąca wypadkową tego, co każda ze stron wnosi do relacji. Druga to nośniki oddziaływań. Czyli to, w jaki sposób będąc w relacji wpływamy na siebie nawzajem. Takie podejście pozwala uprościć wiele rzeczy i lepiej oddać dynamikę tego, co dzieje się w niejednej relacji.

Wchodząc w relację wnosimy do niej jakąś część własnej materii. To nasz temperament, cechy charakteru, ale także schematy i tryby. Spotykamy się z materią drugiej strony. Jej cechami, temperamentem i tak dalej. I teraz nasze dwa zestawy materii zaczynają ze sobą oddziaływać. Mieszać się w relacyjnym tyglu tworząc różne połączenia. Niektóre wnoszone przez nas cechy giną, inne się uwypuklają. Powstające połączenia mogą być czymś więcej niż tylko suma składników. Mogą też tworzyć wybuchową mieszankę.

Od samego początku będziemy też wzajemnie na siebie oddziaływać. A te oddziaływania mogą być przyjemne lub przykre, jawne bądź dyskretne. Mogą sprzyjać spajaniu relacji. Mogą też prowadzić do erozji w jej materii. Prawda, że to nośna metafora? O reszcie posłuchaj już sam/a.

Jeśli temat relacji jest dla ciebie ważny i śledzisz kolejne odcinki tego sezonu, to tym razem polecę ci powrót do poprzedniego. Przyda się przy dookreślaniu materii relacji:

  • Hardware, firmware, aplikacje – metafora inna, ale sens podobny: co w nas samych da się zmienić łatwo, co z trudem, a z czym po prostu potrzebujemy się pogodzić.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Druga runda

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Druga runda
Loading
/

Konflikty w bliskich relacjach były, są i będą. Zdrowe relacje od tych niezdrowych nie różnią się pod tym względem. Różnica tkwi w tym, co dzieje się dalej. W zdrowych obie strony potrafią potem usiąść do stołu i się dogadać. Znaleźć taki punkt równowagi, który będzie satysfakcjonujący dla obojga.

Przygotowując ten odcinek zadałem sobie pytanie o to, czego trzeba, by w obliczu konfliktu zdrowo się dogadać. I wyszło mi, że w bliskich relacjach chodzi przede wszystkim o trzy rzeczy:

  • Emocje – nie mogą być zbyt silne, bo zdominują nas uniemożliwiając trzeźwe myślenie. Ale nie mogą być też zbyt słabe, bo druga strona może dojść do wniosku, że nam nie zależy.
  • Empatię – bo bez niej trudno będzie dostroić się do perspektywy i uczuć drugiej strony.
  • Wolę dogadania się – bo gdy dogadać chce się tylko jedna strona bądź gdy obie chcą tylko uznania swoich krzywd, wtedy porozumienie się staje się niemożliwe.

Kolejność nie jest tu przypadkowa. Emocjami potrzebujemy zająć się w pierwszej kolejności. Bo gdy będą zbyt intensywne, wtedy trudniej o empatię. A wola dogadania się opiera się właśnie na empatii i zaangażowaniu. Dlatego gdy mamy konflikt czasem lepiej zrobić sobie przerwę. Pochodzić, ochłonąć, pomyśleć. I dogadać się w drugiej rundzie.

Wolę dogadania się zostawię na kolejne odcinki. O tym, co w obliczu konfliktu zrobić z emocjami oraz jak sprzyjać empatii możesz posłuchać sam_a. Tu zamieszczę link do opisu trybu radzenia sobie, o którym wspominam w odcinku:

Warto też sięgnąć po „Relacje na huśtawce”. Jest tam kilka fajnych narzędzi na rozpoznawanie schematów i zdrowe radzenie sobie nawet wtedy, gdy budzą się z uśpienia.


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.