Relacje stanowią niezwykle ważną część naszego życia. Jesteśmy istotami społecznymi. Wyewoluowaliśmy do życia w grupie i – przynajmniej w ogromnej większości przypadków – potrzebujemy relacji by czuć się dobrze. To, jak faktycznie się w nich czujemy, to inna kwestia. Relacje mogą być zarówno źródłem spełnienia, jak i cierpienia.
W drugim sezonie „Ludzie tak mają” chcę skupić się na relacjach. Zabieram się za to z nadzieją, że może „coś komuś kliknie” i spełnienie stanie się bardziej osiągalne, zaś cierpienie mniejsze. Cel ambitny, ale też jako terapeuta schematu od lat zajmuję się przede wszystkim relacjami. Tymi historycznymi, stanowiącymi źródło zapisanych w naszym wnętrzu schematów. Oraz tymi bieżącymi, w których owe stare schematy budzą się z uśpienia wpływając na kształt relacji bardziej, niż zwykle zdajemy sobie sprawę. Dlatego zarówno pierwszy odcinek, jak i cały sezon, będzie dużo bardziej „schematowy”. Moja podcastowa mentorka Zuza mówi, że też trochę trudniejszy. Ale w końcu po to były cegiełki wiedzy z pierwszego sezonu, żeby teraz łatwiej było zrozumieć trudniejsze kwestie.
I tu się zatrzymam. W końcu podcast jest do słuchania, nie do czytania. Dlatego zamiast opisać cały odcinek po prostu zapraszam Cię do jego wysłuchania. A jeśli trafię do Ciebie i będziesz mieć ochotę towarzyszyć mi przez cały sezon, to możesz rozważyć lekturę dwóch książek:
- „Relacje na huśtawce„ – napisana w nurcie trzeciej fali książka o tym, jak schematy wpływają na nasze relacje. I choć przedstawiona w niej lista schematów jest już stara, to treści wciąż aktualne.
- „Emocjonalne pułapki w związkach„ – to bardziej aktualna, ale też zarazem dużo bardziej wymagająca książka o tym, jak zbudować zdrowy związek gdy nasze wczesne schematy zniekształcają odbiór zdarzeń.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
O, człowiek sobie spokojnie pracuje, a tu nowy sezon na odtwarzacz wlatuje! 🙂
Ale narobiłeś smaku… Opowiadasz, co tam będzie w kolejnych odcinkach, ucieszyłem się a potem… zdałem sobie sprawę, że trzeba będzie czekać po tygodniu na każdy odcinek. Nie możesz być jak Netflix, wrzucać cały sezon na raz? By się binge’owało 😀
Zazdroszczę tego spokojnego pracowania. Ja ciągle w chaosie i niedoczasie 😉 Marzy mi się być jak Netflix, ale wtedy pewnie baaaardzo długo trzeba by czekać na nowy sezon…
Cześć. Już od jakiegoś czasu słuchałam Twoich podcastów. Poleciła mi je moja psycholog. Przesłuchałam cały pierwszy sezon, teraz zabieram się za drugi – choć mam mały paradoks, ponieważ pierwszy sezon słuchałam będąc w związku, a teraz drugi, o relacjach, będąc sama….he he. Świetnie do mnie trafia to co mówisz (z wulgaryzmami i bez – choć nie uważam, abyś dużo przeklinał, mówisz w prost jak jest i to jest dla mnie super) i już trochę udało mi się sklejek znaleźć u siebie, choć wiem, że to dopiero początek. Chciałam Ci podziękować za pierwszy sezon 😀 A piszę pod tym odcinkiem, bo na początku usłyszałam miauczenie kota, a ja je kocham. Uważam, że przy dobrych ludziach zwykle są koty 😊
Pozdrawiam, GosiaK