Jedna z mądrości „chodnikowej” psychologii głosi, że optymista widzi szklankę w połowie pełną, pesymista zaś – w połowie pustą. Schemat Negatywizmu/Pesymizmu to coś więcej, niż prosta charakterystyka pesymisty. Osoba z tym schematem zwróci uwagę na aspekty inne, niż tylko objętość cieczy. Zauważy raczej, że szklanka jest wyszczerbiona, nie pasuje do kompletu, że jest niedomyta. Uzna, że woda w środku może być brudna, a jej wypicie grozi biegunką. Po czym płynnie przejdzie w myśleniu do tego, że brudna woda niewiele znaczy, bowiem i tak niebawem wszyscy umrzemy wskutek klimatycznej katastrofy, do której sami doprowadziliśmy…
Negatywizm/Pesymizm to schemat, który zaburza trzeźwy ogląd rzeczywistości eksponując jej negatywne elementy bądź sprawiając, że neutralne jawią się jako gorsze, niż faktycznie są. Posiadanie go wiąże się z występowaniem pewnych charakterystycznych zniekształceń myślenia. Są to:
- Pomijanie pozytywów – dotyczy postrzegania wydarzeń, które pojawiają się w naszym życiu. Optyka schematu sprawia, że mamy skłonność do pomijania pozytywnych wydarzeń. Traktujemy je raczej jako kuriozum, odchył od normy, niż stały element życia. To ta część schematu, którą nazywamy negatywizmem.
- Katastrofizacja – to sposób, w jaki schemat manifestuje się w myśleniu o przyszłości. To część schematu, którą nazywamy pesymizmem. Schemat powoduje, że w przewidywaniu przyszłości do głowy prędzej przyjdą wizje katastrof i porażek, niż szczęśliwych zakończeń.
- Myślenie czarno-białe – optyka schematu sprawia, że jeśli coś nie jest idealne, jawi się jako złe, wadliwe czy niezadowalające. Taki sposób postrzegania spraw ogranicza możliwość doświadczania przyjemności.
- Wyolbrzymianie i umniejszanie – to kolejny sposób, w jaki schemat kieruje uwagą. Nadaje wyższą rangę zdarzeniom negatywnym jednocześnie pomniejszając znaczenie pozytywów. To tak jakby w wewnętrznej wyszukiwarce przykre zdarzenia lądowały na górze listy, zaś przyjemne trafiały na dziesiątą stronę wyników wyszukiwania.
Jak widać fakt, że szklanka jest w połowie pusta, to jedynie wierzchołek góry lodowej…
Negatywizm/Pesymizm to schemat podobny do schematu podatności na zranienie (i nierzadko występują one razem), różni się jednak od niego w wielu aspektach. Główna różnica polega na tym, że w schemacie podatności uwaga koncentruje się na przyszłości i potencjalnych katastrofach, którym możemy zapobiegać wpływając na teraźniejszość (na przykład przez większą kontrolę). Negatywizm/Pesymizm sprzyja koncentracji na negatywnych aspektach teraźniejszości, dopowiadając do nich negatywne konsekwencje w przyszłości jako ich następstwo (skoro teraźniejszość jest kiepska, to przyszłość pewnie też).
Jak Negatywizm/Pesymizm wpływa na życie?
Filozofia pesymizmu mówi, że zakładając najgorsze możemy być przygotowani lub pozytywnie zaskoczeni. Brzmi dobrze, prawda? A teraz spójrzmy na faktyczne funkcjonowanie osób z tym schematem. Im jest silniejszy, tym bardziej życie jawi się jako pasmo cierpienia na drodze do śmierci. Efekty jego działania rozlewają się na wiele sfer naszego funkcjonowania. W sferze emocjonalnej dominują skłonność do przygnębienia, lęku i bezsilności:
- Przygnębienie jest efektem ograniczonej przez działanie schematu zdolności do odczuwania przyjemności. Trudno cieszyć się czymś, gdy na pierwszy plan wysuwają się wady i braki.
- Lęk pojawia się jako efekt przewidywania przyszłości – schemat podsuwa wizje zagrożeń i katastrof. Zawarta w nim negatywna wizja świata sprawia, że jesteśmy skłonni rozważać kiedy zdarzy się katastrofa, a nie czy nastąpi.
- Bezsilność jest wypadkową negatywnego nastawienia na teraźniejszość oraz na przyszłość. Jeśli bowiem widzimy teraźniejszość jako brzydką i złą, a przyszłość jako zagrażającą, to skąd wziąć w sobie nadzieję na pozytywną zmianę?
W sferze fizycznej efektem działania schematu jest chronicznie odczuwane napięcie towarzyszące zamartwianiu się. Gdy schemat jest silny towarzyszyć mogą mu również problemy ze snem, szczególnie w okresie poprzedzającym ważne wydarzenia w życiu. Generowany przez schemat lęk powoduje wtedy, że łatwo przełączyć się w tryb czuwania i wypatrywania zagrożeń, trudniej zaś przełączyć się w tryb relaksu.
W sferze motywacji i rozwoju osobistego schemat znacznie ogranicza nasze funkcjonowanie. Mając negatywną wizję świata i przyszłości będziemy mieć skłonność do zachowawczego działania i trzymania się tego, co bezpieczne. Z takim nastawieniem trudno motywować się do zmiany wyobrażając sobie lepszą przyszłość. Schemat już na starcie podsuwa nam przeciwną wizję. Dlatego im silniejszy schemat, tym trudniej o zmiany w życiu. U osób z tym schematem potrzeba zmiany bierze się raczej stąd, że bieżąca sytuacja staje się nie do wytrzymania, a nie dlatego, że gdzieś za horyzontem czeka lepsza przyszłość. Jedyne działanie, do jakiego motywuje nas Negatywizm/Pesymizm, to próba zabezpieczenia się przed potencjalną katastrofą.
W sferze społecznej schemat sprawia, że mając go jesteśmy raczej uciążliwymi kompanami. No bo jak czerpać przyjemność z interakcji z kimś, kto cały czas ciągnie nas w dół?
Próby poradzenia sobie ze schematem przez poddanie się niesionym przez niego treściom powodują zwykle, że stajemy się przesadnie skupieni na zagrożeniach. Próbując je skontrolować dajemy sobie złudne poczucie bezpieczeństwa i jeszcze większą obawę o to, co będzie gdy sprawy wymkną się spod kontroli. Unikanie aktywacji schematu sprawia, że stajemy się zbytnio zachowawczy. Z jednej strony nie wystawiamy się na zagrożenia. Z drugiej – nie mamy jak zobaczyć, że większość z naszych obaw się nie wydarza. Nadmierna kompensacja sprawia z kolei, że stajemy się skłonni do ignorowania ryzyka i zagrożeń. W efekcie nie przygotowujemy się na nie zakładając przesadnie optymistyczny scenariusz. Łatwo wtedy znaleźć się w sytuacji, w której okazuje się, że jest gorzej, niż myśleliśmy. A to napędza działający w tle schemat.
Zobacz przykłady działania negatywizmu/pesymizmu w codziennym życiu.
Skąd bierze się Schemat Negatywizmu/Pesymizmu?
Najczęstsze źródło to modelowanie. Większość osób mających ten schemat przejmuje go od któregoś z rodziców czy opiekunów, którzy go posiadają. Negatywna wizja świata u rodzica będzie sączyć się w komentarzach do bieżącej rzeczywistości („zobacz jaki ten chodnik krzywy”) oraz podsuwać mu wizje różnych katastrof i zagrożeń czyhających na dziecko. A teraz wyobraźmy sobie jak wygląda wyjście z takim rodzicem na plac zabaw: „zobacz jaka ta huśtawka zardzewiała, jeszcze się łańcuch urwie!”, „nie wchodź tam, bo spadniesz!”, „uważaj, bo jeszcze złamiesz sobie nogę!”. I tak dalej… Dziecko słysząc co chwila jak wiele rzeczy może pójść nie tak przejmuje od rodzica wizję świata jako niebezpiecznego miejsca, pełnego desek z gwoździem i zardzewiałych zjeżdżalni i huśtawek. Rozwijając schemat podatności na zranienie jednocześnie chłonie wizję świata pokrytego rdzą i śmieciami.
Drugie źródło, to bezpośrednie doświadczanie straty i cierpienia w dzieciństwie. W ten sposób Negatywizm/Pesymizm rozwija się u dzieci doświadczających przemocy. To źródło logicznie wydaje się być rzadsze niż modelowanie. Jest tu jednak pewne istotne „ale”, o którym warto wspomnieć. Żyjemy w kraju, w którym niemalże każdy z pokolenia naszych dziadków i pradziadków doświadczył okropieństw wojny. U sporej części osób, które były wtedy dziećmi, rozwinął się Schemat Negatywizmu/Pesymizmu. Ci ludzie później dorośli, stali się rodzicami i wychowali kolejne pokolenie. To pokolenie nie doświadczyło wojny. Nie musiało – do gry weszło opisane wcześniej modelowanie. Negatywizm/Pesymizm to coś, co towarzyszy nam przez pokolenia. Nasza polska kultura narzekania jest prawdopodobnie pochodną tego schematu.
Co możesz zyskać uwalniając się od Schematu Negatywizmu/Pesymizmu?
Zdrowszy i trzeźwiejszy ogląd sytuacji. A wraz z nim całą gamę wynikających z tego zmian: zdolność do większego odczuwania przyjemności, większą śmiałość w działaniu, możliwości rozwoju osobistego, więcej przyjemnych interakcji z ludźmi i tak dalej. Warto o to powalczyć!
Mam ten schemat. Co mogę dla siebie zrobić?
Po pierwsze: zacznij go zauważać. Zwróć uwagę na ile łatwo przychodzi ci zauważanie pozytywnych elementów jakiejś sytuacji i zestaw to z tym, na ile łatwo widzisz negatywne elementy. Jeśli o te pierwsze ciężko, zaś te drugie dominują, to prawdopodobnie jest to twój schemat
Po drugie: rozpoznaj źródła. Zastanów się w jaki sposób rozwinął się twój schemat. Jeśli jego źródłem jest ktoś z twojej przeszłości, to dobra wiadomość. Wtedy łatwiej z nim sobie poradzić. Ilekroć zauważysz, że schemat odzywa się wewnątrz twojej głowy, wyobraź sobie osobę, od której on pochodzi. Włóż podsuwane przez schemat myśli w jej usta i wyobraź sobie, że słyszysz je wypowiadane przez nią. A potem postaw granicę i powiedz jej jak wpływa na ciebie sprzedawana ci przez nią jej wizja świata. Trudno postawić granicę własnym myślom. Dużo łatwiej komuś, od kogo one pochodzą. Jeśli natomiast schemat jest wynikiem twoich własnych doświadczeń – idź na terapię. W takich wypadkach schemat zwykle jest zbyt silny, by przełamać go samemu.
Po trzecie: zaplanuj sobie czas na martwienie się. To prosty trick – schemat podpowiada nam, że martwiąc się będziemy w stanie lepiej przygotować się na nadchodzącą katastrofę. W efekcie dużo czasu tracimy na bezproduktywne zamartwianie się, które jedynie pogarsza nasz nastrój. Zaplanowanie sobie czasu na martwienie się powoduje zwykle, że łatwiej nie dać się ponieść tej fali w danym momencie. A gdy czas na zamartwianie wreszcie przychodzi zwykle odkrywamy, że już nie jest nam ono potrzebne.
Po czwarte: naucz się bardziej obiektywnej oceny rzeczywistości. Gdy przyłapiesz się na tym, że schemat jest aktywny, zadaj sobie proste pytanie: czy są jakieś rzeczy, które pomijam oceniając dane zdarzenie bądź planując przyszłość? Następnie wypisz takie rzeczy na kartce bądź w jakiejś aplikacji. To zwykle pozwala osłabić siłę negatywnych myśli i urealnić się w swoim nastawieniu.
Zobacz też: Lista 18 wczesnych schematów.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!