Poprawka na rzeczywistość

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Poprawka na rzeczywistość
Loading
/

Wyobraź sobie, że rozmawiasz z kimś, kto jest stronniczy. Nie mając pełnego obrazu sytuacji szybko coś sobie zakłada. A potem tego nie weryfikuje, tylko zaczyna udowadniać, że tak właśnie jest. Robiąc to zdaje się widzieć tylko to, co pasuje pod tezę. A resztę informacji odrzuca. Na ile wiarygodna będzie dla ciebie taka postać i kreowana przez nią rzeczywistość?

Tak właśnie działają nasze mózgi. Są leniwe i stronnicze. Leniwe, bo szybko tworzą jakąś opinię i potem jej nie weryfikują. Stronnicze, bo mając jakąś opinię zaczynają preferować informacje pasujące to danej tezy i ignorować resztę. Nasze mózgi zniekształcają rzeczywistość. A rzeczywistość ma to gdzieś… Dlatego jeśli chcemy zdrowo funkcjonować, potrzebujemy wziąć na to poprawkę. Wyobrazić sobie na przykład, że mamy w głowie prywatny kanał informacyjny. A potem zadać sobie kilka pytań. Jaki przekaz dostaniemy oglądając ten kanał? Czego się z niego nie dowiemy?

Ten odcinek jest o tym, jak wziąć poprawkę na rzeczywistość. Jeśli zaciekawi cię jego treść, to zapraszam też do zgłębienia „zabytkowych” rejonów Psychowiedzy i poczytania tekstów o zniekształceniach myślenia. Mają już prawie 10 lat, ale to akurat ten kawałek wiedzy, który nie ma terminu przydatności do spożycia:


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Sztuka wychodzenia z siebie

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Sztuka wychodzenia z siebie
Loading
/

Zastanawiasz się czasem co dzieje się w tobie i skąd różne twoje reakcje? Jeśli tak, to świetnie. To oznacza, że masz dostęp do swojej metaświadomości. A jeśli nie, to teraz ja zastanawiam się jakim cudem zawędrowałeś czy zawędrowałaś tutaj i czytasz te słowa. No bo przecież cała Psychowiedza i cały LTM są nastawione przede wszystkim na budowanie metaświadomości.

Metaświadomość to świadomość tego, co dzieje się w naszej świadomości. Wystarczy być w jakiejś sytuacji, żeby na nią reagować. Jak wtedy, gdy odruchowo zamierasz słysząc pisk opon. Świadomość pozwala nam zauważać to, co się dzieje i robić coś więcej, niż tylko odruchowo reagować. Jak na przykład wtedy, gdy decydujesz się bardziej uważnie rozglądać się na przejściu dla pieszych, bo dopiero co słyszałeś / słyszałaś pisk opon w pobliżu. Ale dopiero metaświadomość pozwala zauważyć, czy większa ostrożność na pasach po tym, jak kilka minut wcześniej było słychać pisk opon, ma sens.

Wczesne schematy uwrażliwiają nas na pewne sytuacje. Gdy budzą się z uśpienia, wtedy włącza się powiązany z nimi autopilot. W takich „schematowych” sytuacjach świadomość zwykle będzie szła z autopilotem w parze, dostarczając mu „podkładki” – informacji i interpretacji zgodnych z tym, co zapisane w schemacie. Możemy tak żyć przez lata i nawet nie zdawać sobie sprawy, że mamy w sobie jakieś schematy. Dopiero metaświadomość pozwala nam się zorientować, że jest jakiś wzorzec. I że to, co wydaje nam się najlepsze w danej chwili, to część schematu, a nie zdrowy wybór. Metaświadomość pozwala zdecydować, czy po raz kolejny odtworzymy schemat, czy tym razem zachowamy się inaczej.

Brzmi sensownie? To posłuchaj tego odcinka i wspieraj rozwój własnej metaświadomości. Być może przyda ci się też sprawdzenie tych kilku punktów:

  • Czym są i jak działają wczesne schematy – często to linkuję, bo to dobry punkt wyjścia.
  • Prywatne wszechświaty – pierwszy odcinek pierwszego sezonu, który jest trochę jak czerwona pigułka dla Neo
  • Emocjonalne sklejki – ten odcinek otwiera oczy na to, skąd mogą brać się nasze emocje
  • Druga runda – a to już drugi sezon i, choć innymi słowami, tu również mówię o rozwoju metaświadomości

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Zanim pójdę

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Zanim pójdę
Loading
/

Budowanie zdrowych relacji to sztuka. Wymaga pewnej dozy dobrej woli oraz umiejętności dogadania się. Nie zawsze jest to możliwe, dlatego do zdrowego funkcjonowania potrzebna jest nam również inna umiejętność: kończenia relacji.

Kończenie relacji to dla wielu osób trudny i bolesny proces. Tym trudniejszy, im bliższa była dana relacja i im więcej zaangażowaliśmy się w jej naprawianie. Dlatego dość łatwo wpaść w pułapkę i zamiast przerwać coś, co nie działa, brniemy w to dalej. A to po prostu się nie sprawdza…

Przygotowując ten odcinek skupiałem się na trzech kwestiach:

  • Jak zorientować się, że to czas na kończenie relacji?
  • Co się może wtedy w nas odzywać? Jak rozpoznać, co z tego jest zdrowe, a co nie?
  • Jak sobie w tym procesie pomóc?

Paradoksalnie największą trudność sprawił mi punkt pierwszy. Odpowiedź „to się po prostu czuje” jest niewiele wnosi. Chodzi o to, żeby znaleźć klucz. Najłatwiej go znaleźć patrząc chłodnym okiem na to, co dotychczas działo się w relacji. To tam znajdziesz odpowiedź na pytanie, czy to już czas na kończenie relacji.

Poniżej zamieszczam linki do opisu schematów, o których wspominałem w tym odcinku:

Jeśli temat kończenia relacji jest czymś, co wciąż odkładasz „bo to jeszcze nie ten moment”, zachęcam do posłuchania jednego z odcinków z pierwszej serii:


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Czyje na górze?

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Czyje na górze?
Loading
/

Relacje mają swoją historię. Im dłuższa i bliższa jest dana relacja, tym bogatsza będzie jej historia. W takiej relacji możemy nazbierać po drodze mnóstwo przyjemnych wspomnień. Albo dużo pretensji i niezałatwionych spraw. Pretensje zwykle piętrzą się wtedy, gdy brak nam zdrowych wzorców na rozwiązywanie problemów czy radzenie sobie w obliczu konfliktu. A czemu ich brak? Najczęściej dlatego, że nie dostaliśmy ich w dzieciństwie. Ale natura nie lubi próżni. Dlatego z niewystarczająco dobrego dzieciństwa wnosimy w dorosłość wzorce, które odzwierciedlają braki czy nadużycia, jakie były kiedyś naszym udziałem.

Te wzorce będą budzić się w trudnych momentach w relacjach. Budząc się pociągną za sobą sposoby radzenia sobie, które są z nimi powiązane. Te zaś z kolei zamiast pomóc nam zdrowo się dogadać, popchną nas w któryś z napędzanych przez schematy klinczy. Możemy na przykład mieć odruch stawania do walki i wykłócania się o swoje. Albo wprost przeciwnie – ulegania, byleby tylko partner czy partnerka nie porzucili nas czy nie wpadli w złość. Istnieje kilka konfiguracji takich klinczy. I to o nich jest ten odcinek. Warto go posłuchać, ponieważ przewrotna natura wspominanych tutaj wzorców sprawia, że mają skłonność do pakowania nas w sytuacje, które je potwierdzają.

Jeśli chcesz poczytać więcej o poruszanych w tym odcinku tematach, sprawdź te dwa linki:

Warto też zajrzeć do książki „Emocjonalne pułapki w związkach„. Jest to lektura wymagająca sporo skupienia, ale zawiera mnóstwo przydatnej wiedzy.


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Miłość od pierwszego schematu

Ludzie tak mają
Ludzie tak mają
Miłość od pierwszego schematu
Loading
/

Miłość romantyczna – któż o niej nie marzy? I oto zadałem na początku pytanie, które miało być retoryczne, a dało mi mocno do myślenia. Łatwiej będzie odpowiedzieć odwracając je. Komu marzy się miłość romantyczna? Prawdopodobnie tym (wciąż) samotnym oraz tym nieszczęśliwym w obecnych relacjach. Jeśli z jakiegoś powodu zaliczasz się do grona tych wciąż samotnych bądź masz wrażenie, że kolejne relacje są kalką poprzednich lub dziwnym trafem przypominają to, co znasz z domu rodzinnego – prawdopodobnie wpadasz w pułapkę tytułowej miłości od pierwszego schematu.

Nasze wczesne schematy budząc się z uśpienia potrafią generować burzę uczuć. Sęk w tym, że dzieje się to poza naszą świadomością. I tu zaczyna się problem. Coś, co może jawić nam się jako miłość czy zakochanie, jest często chemią schematów. Wzajemnym przyciąganiem do komplementarnego wzorca. Jeśli ktoś budzi w nas taką chemię, to znaczy że nosi w sobie wyzwalacze dla naszych schematów. A te, jeśli są silne, tak zniekształcą odbiór zdarzeń, że w efekcie odtworzymy stary wzorzec. I tak w koło Macieju…

Odcinek wyszedł mi długi, choć i tak starałem się skracać. Cóż, taki temat. Poniżej zamieszczam linki z szerszymi opisami schematów, które pojawiają się w odcinku:

Jeśli chcesz pobawić się w szukanie konfiguracji schematów mogących tworzyć silną chemię bądź chcesz zrobić remanent swoich relacji, sprawdź też całą osiemnastkę:


Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.